Wieczernik już nie pomieści wszystkich wiernych
„Malutkie,
jak nasienie gorczycy było królestwo Chrystusowe, gdy szczupłej gromadce
Apostołów ich Mistrz Zmartwychwstały dawał nakaz «Idąc, nauczajcie wszystkie
narody». W dniu Zesłania Ducha Św[iętego] cały Kościół Chrystusowy mieścił się
w Wieczerniku. Od tej pamiętnej chwili bujnie rośnie królestwo Chrystusowe. Po
pierwszym kazaniu św. Piotra nawraca się trzy tysiące ludzi. Wieczernik już nie
pomieści wszystkich wiernych. W 20 lat później św. Piotr zwraca swój list do
wiernych, rozproszonych po Azji Mniejszej, mieszkających w Poncie, Galacji,
Kapadocji i Bitynii. A św. Paweł pisze do Rzymian, iż wiara ich «bywa
opowiadana po całym świecie», tj. na obszarze całego państwa rzymskiego. Sami
poganie podziwiają szybkie krzewienie się nauki Chrystusowej.
Około
100-nego roku, urzędnik rzymski na Wschodzie, Pliniusz, donosi cesarzowi
Trajanowi, że warto zwrócić uwagę na wyznawców Chrystusowych, gdyż stale
wzrasta ich liczba w miastach i na wsiach, wśród ludzi różnego wieku i stanu.
Już w pierwszych trzech wiekach chrześcijaństwa, kiedy srożyły się
prześladowania za wiarę, Kościół Chrystusowy z małego nasienia wyrósł w potężne
drzewo. Rzecz to niezwykła i godna wielkiego podziwu, jeśli weźmiemy pod uwagę okoliczności,
wśród których Kościół się rozwijał. Pierwsi głosiciele nauki Chrystusowej,
Apostołowie, byli to ludzie prości i ubodzy. Bez nauki, bez pieniędzy i bez
broni szli na podbój świata z prawdą Bożą na ustach, a gorącą miłością Pana Boga
i ludzi w sercach.
Opowiadali
naukę trudną do przyjęcia. Ewangelia św[ięta] zawiera wiele tajemnic, których
rozum o swych siłach zgłębić nie potrafi, oraz podaje zasady, które bynajmniej
nie schlebiają człowiekowi.
Nie
mieli również Apostołowie, ani ich następcy poparcia ze strony państwa.
Przeciwnie, państwo pogańskie wyznawców Chrystusa prześladowało za wiarę. Mimo
to Kościół Chrystusowy stale wzrastał w liczbę członków. «Krew męczenników
stawała się nasieniem nowych zastępów chrześcijan.» Czemu przypisać tak
wspaniały, przechodzący siły i środki ludzkie wzrost Kościoła? – Mocy Bożej,
opiekującej się dziełem swoim. […] Kościół św[ięty] wzrasta nie tylko na
zewnątrz, ale i wewnętrznie, nie tylko wszerz, ale i w głąb. […]
Siłą
nauki i łaski działa Kościół w duszach ludzkich mimo oporu z ich strony.
Nawróceń nigdy nie brak w Kościele. A dusze wybrane, poddając się wpływom
Kościoła, dźwigają się na coraz wyższy szczebel uświęcenia, a w ostatnich czasach
nie mniej niż w odległej przeszłości, czego dowodzi wielka liczba świętych
ostatnich wieków.
Bądźmy szczęśliwi i dumni, że należymy do rzymskokatolickiego Kościoła".
Sługa Boży Biskup Piotr Gołębiowski
(„Siewca Prawdy” 2(1932) nr 46, s. 2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz