Wspólne drogi: Kard. S. Wyszyński i Bp P. Gołębiowski

Kard. S. Wyszyński i bp P. Gołębiowski w czasie jubileuszu 150-lecia Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu - 29 IX 1970 r. (Archiwum Diecezji Radomskiej)


Kard. Stefan Wyszyński: „Sprawa ważna”


Komuniści rządzący Polską nie zgadzali się na wyjazd bp. Piotra Gołębiowskiego na obrady Soboru Watykańskiego II. Nie pozwolono mu na uczestnictwo w trzech pierwszych sesjach soborowych. Podobnie nie mógł wyjechać w 1965 r. na ostatnią sesję Soboru, rozpoczętą 14 września, a zakończoną 8 grudnia tego roku.
Prymas – o czym pisaliśmy (TUTAJ) wysłał do biskupa telegram, który nie tyle miał ponaglić jego samego, ale miał być argumentem dla władz państwowych. Niestety, rządzący pozostawali nieugięci w swej decyzji o represjach stosowanych wobec biskupa z Sandomierza.
W liście do Prymasa Wyszyńskiego bp Piotr Gołębiowski pisał wówczas: „Bardzo serdecznie dziękuję za łaskawe nadesłanie mi depeszy z wezwaniem w imieniu Ojca Świętego na IV Sesję Soborową. Bezzwłocznie zwróciłem się do władz, już po raz trzeci w tym okresie, z prośbą o wystawienie mi paszportu na wyjazd do Rzymu. Mimo, że dobiega trzy tygodnie od chwili przesłania pisma, nie otrzymałem dotąd żadnej odpowiedzi, podobnie jak na 2 poprzednie podania. Waszą Eminencję najuprzejmiej proszę, aby był łaskaw przedstawić Ojcu Świętemu moją dobrą wolę i pełną gotowość spełnienia życzeń Namiestnika Chrystusowego. Sercem i modlitwą jestem zjednoczony z Ojcem Świętym, z Waszą Eminencją i z wszystkimi Ojcami Soboru”.
Prymas 22 listopada – a więc praktycznie w końcowym etapie ostatniej części Soboru – raz jeszcze skierował telegram do bp. Piotra Gołębiowskiego. Pisał w nim: „Ojciec święty usilnie ponawia wezwanie na Sobór pod posłuszeństwem kanonicznym. Sprawa ważna”.

(Archiwum Diecezji Radomskiej)

Niestety, odwołania biskupa od kolejnych decyzji władz państwowych pozostawały bez echa. Ostateczna odpowiedź komunistycznego aparatu reżimu nie posiadała daty wystawienia! Biskup na marginesie tego pisma zamieścił znamienną notkę: „Otrzymałem po Soborze w styczniu 1966”. Przypomnijmy, że Sobór zakończył się 8 grudnia poprzedniego roku…

(Archiwum Diecezji Radomskiej)

Bp Piotr Gołębiowski był jednym z dwóch biskupów polskich, którym władze komunistyczne nie wydały pozwolenia na udział z żadnej z sesji Soboru Watykańskiego II.
Jak już wspominaliśmy, represje, które spotykały  bp. Piotra Gołębiowskiego były formą zemsty władz państwowych za jego zdecydowaną postawę w sprawie obrony Kościoła przed komunistycznym planem rozbicia jego jedności, jak też za wierne trwanie przy kard. Stefanie Wyszyńskim. W styczniu 1967 r., po rozmowie z biskupem, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach w następujący sposób scharakteryzował swego rozmówcę: „Ślepo podporządkowany kardynałowi Wyszyńskiemu – będzie robił wszystko, co on nakaże”.
To zdanie odczytujemy dziś, jak największą pochwałę!


Bądź na bieżąco! Polub – prosimy – stronę
Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego na Facebooku:



Zapraszamy, zobacz też ostatnie posty:
1) Odczytując Ewangelię ze Sługą Bożym: Każde nawrócenie – to dzieło łaski, którą Pan Bóg daje (WEJDŹ).
2) Sobotni promień słońca – nasza modlitwa do Matki Bożej w czasie epidemii koronawirusa (WEJDŹ).
3) Księga wdzięcznością pisana: Boże, spraw rychłą beatyfikację bp. Piotra Gołębiowskiego… (WEJDŹ).
4) Piękno życia w obrazach: To jest bardzo ważny wizerunek! (WEJDŹ).
5) Odczytując Ewangelię ze Sługą Bożym: Syn Boży z Maryi chce wziąć ciało i krew (WEJDŹ).
6) Publikacje o Słudze Bożym: „Osobę bpa Piotra zobaczyłem w niezwykłym blasku” (WEJDŹ).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz